Moc przełamanego opłatka

Coś dobrego dzieje się z nami zawsze na przełomie roku, stajemy się jakby spokojniejsi, bardziej otwarci, uśmiechnięci. To  świąt, która wkracza nie tylko do naszych domów, ale też wypełnia przestrzeń publiczną. Dzień 12 stycznia bieżącego roku zapisze się bez wątpienia na długo w mojej pamięci. Dziś kiedy o nim myślę, ciężko nie popaść w głębszą zadumę. Ta sobota 12 stycznia była ciepła, radosna, wypełniona ciepłem życzeń, dźwiękiem łamanego opłatka, otwartością na drugiego człowieka. Tego dnia miałem przyjemność uczestniczyć w trzech jakże różnych, a jednocześnie jakże bliskich spotkaniach: Opłatku Wielokulturowym, który odbył się w ramach X Europejskiego Salonu Sukcesu, Spotkaniu Opłatkowym Związku Żołnierzy WP  oraz Opłatku Stowarzyszenia Metalowych Serc. Wszystkie te spotkania wypełnione były ciepłymi myślami i życzeniami, w trakcie każdego z nich zabrzmiały kolędy, każde z nich wypełniło mnóstwo rozmów, z jakże różnymi ludźmi, bogatymi w nieporównywalne doświadczenia, mającymi różne spojrzenie na życie i świat. A jednak serdeczność jaka je wypełniała pokazywała, że nawet w tych skomplikowanych czasach, człowiekowi wciąż blisko może być do drugiego człowieka. I z taką pozytywną myślą i przekonaniem o wspólnej drodze do lepszej Polski i lepszej codzienności każdego Polaka, pełen wiary, energii i nadziei zasypiałem 12 stycznia 2019 r. I nie przyszło mi wtedy nawet przez myśl, nikomu nie przyszło, że w odległym krańcu Polski, następnego dnia, nie ciepło, nie otwartość, nie wiara w drugiego człowieka a bezsensowna, brutalna nienawiść zwycięży i zachwieje wiarą we wszystko co w nas dobre. Dziś przed nami czas wielkiej pracy, wielkiej odpowiedzialności, za odbudowanie Polski normalnej, bezpiecznej, uśmiechniętej, za odbudowę wiary człowieka w człowieka i międzyludzkiej życzliwości.